Reklamy na tej stronie sprzedawane są przez widget z AdTaily.com (PLBLOADTAILY0001)

niedziela, 8 stycznia 2017

Święto Trzech Króli.

Długi weekend powoli dobiega końca i czas pomyśleć o powrocie do prozy życia, lecz zanim to nastąpi warto zatrzymać się nad piątkowym świętem Objawienia Pańskiego zwanego inaczej świętem Trzech Króli. Tego dnia wielu wiernych umieszcza na drzwiach swojego domu napis C+M+B” uważając zapewne, że jest to zapis pierwszych liter imion trzech mędrców: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Muszę przyznać, że i ja stosunkowo niedawno poznałam inną wersję tego napisu, a mianowicie, że jest to w rzeczywistości skrócony zapis słów łacińskiego błogosławieństwa: „Christus Mansionem Benedicat” - Niech Chrystus błogosławi temu domowi. Dopiero będąc któregoś razu w kościele ksiądz rozwinął skrót C+M+B właśnie w ten ostatni sposób i szczerze mówiąc ta wersja bardziej do mnie przemawia, zwłaszcza że przecież tak naprawdę nie znamy imion Trzech Mędrców, natomiast błogosławieństwo domu i jego mieszkańców bezcenne. Stąd wypływa też inny wniosek, że warto nauczać o tym w kościele, bo jeśli coś układa się w logiczny sposób to nawet nie szuka się alternatywnego znaczenia, a przecież jak brzmi stare powiedzenie diabeł tkwi w szczegółach. Korzystając również z dobrodziejstwa wolnego czasu pochyliłam się nad Dzienniczkiem  św. Siostry Faustyny, gdzie znalazłam wielce obiecujący zapis, który poniżej przytaczam: "Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia Mojego, osłaniam przez życie całe, jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem. (...) Jak boleśnie rani Mnie niedowierzanie mojej dobroci" (Dz. 1075). Wprawdzie do Święta Miłosierdzia pozostało jeszcze sporo czasu to warto pamiętać, że kiedyś umrzemy by móc potem zakosztować życia wiecznego. I chociaż może ta perspektywa nie wydaję zanadto kusząca to ja tłumaczę sobie to w ten sposób, że nie miałabym nic przeciwko temu, żeby moja przysłowiowa codzienność rozciągnęła się w czasie na jeszcze długooo, a przecież tak naprawdę nie robię nic nadzwyczajnego, więc skoro dla wybranych przygotowano tam w niebie tak wielkie atrakcje, o jakich nam się nawet nie śniło to ja chcę w to wejść. Dlatego gorąco ufam, że tak się stanie, bo przecież tak wielu Polaków trafiło tam przed nami, że nudzić się na pewno nie będziemy i nawet gdybym miała wisieć na jednym włosku nad otchłanią piekła będę ufać, że usłyszę: dokąd, tam na górze Przygotowałem ci miejsce. Za nami rok 2016 i odkąd skończyłam pięćdziesiąt lat (tytułu bloga nie będę zmieniać, bo nie o to tu chodzi, bo zawsze należy iść na przód, a nie oglądać się w tył) siłą rzeczy częściej zastanawiam się nad rzeczami ostatecznymi, ale nie przeraża mnie to, odkąd pokładam ufność w Miłosierdziu Bożym, które nie zna granic. I tego się trzymajmy, ufając, że rok 2017 będzie dla nas i dla Polski pomyślny i pełen pokoju.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
rEkLaMa TwOjEgO bLoGa