Reklamy na tej stronie sprzedawane są przez widget z AdTaily.com (PLBLOADTAILY0001)

wtorek, 27 grudnia 2016

Bóg się rodzi, ludzie odchodzą.

Za nami święta Bożego Narodzenia. Tak się jakoś złożyło w tym roku, że gdy Bóg się rodził to ludzie zaczęli jakoś intensywniej odchodzić, a czasami nawet zbiorowo. Te zbiorowe odchodzenie to oczywiście katastrofa samolotu z członkami chóru Aleksandrowa na pokładzie, a pomniejsze i najbardziej znane to nagły zgon Georga  Michaela. No cóż Boga zysk, a ludziom strata. Widocznie Bogu było potrzebne wsparcie w chórach anielskich na Jego większą chwałę. Aczkolwiek żeby nie było tak kolorowo to oczywiście znając orientację Georga Michaela oraz korzenie najbardziej znanego chóru świata można podać w wątpliwość miejsce ich obecnego przebywania, lecz znając ogrom Bożego miłosierdzia można mieć nadzieję, że dusze ich znajdują się jednak w niebie. W każdym razie oni nie muszą opierać się już na wierze, lecz mają pewność, co do losów człowieka po śmierci. Ja jako chrześcijanka wierzę, że są w innym lepszym świecie, gdzie nie ma wojen, głodu i przemocy i mogą cieszyć się towarzystwem miłosiernego Boga, który tak ukochał ludzi, że posłał na świat jedynego syna, aby nas zbawił składając w ofierze własne życie, lecz to już inne święta.

Ps. Mam nadzieję, że posłowie opozycji opamiętają się wreszcie i przestaną działać na szkodę Polski i robić z siebie widowisko. Ich zachowanie utwierdziło mnie w słuszności decyzji wystąpienia z PO, bo ostatnią rzeczą jaką mają na względzie to dobro Polski. Ja wiem jedno, że jak robiłam swoje tak nadal robię i nie czuję się żadną miarą zagrożona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
rEkLaMa TwOjEgO bLoGa