Reklamy na tej stronie sprzedawane są przez widget z AdTaily.com (PLBLOADTAILY0001)

niedziela, 15 listopada 2015

Europa w szoku.

Chociaż od zamachu w Paryżu minęła doba nie gasną emocje, a wręcz przeciwnie, gdyż trzeba powiedzieć sobie jasno, że to nie koniec. Ci ludzie są nieprzewidywalni, a wbrew pozorom świat nie jest wcale tak duży, by można było łatwo skryć się na krańcu świata i udawać, że problem ten mnie nie dotyczy. Otóż dotyczy każdego i ciebie i mnie, bo któż jest wstanie przewidzieć, kogo jutro obiorą sobie za cel. Każde państwo może być następne, nie wykluczając w tym nas. I co dalej? Nic. Po prostu należy robić swoje, bo przecież nie można dać się pogrzebać za życia. Oczywiście żal, ogromny żal niewinnych ludzi, lecz myślę, że oni również życzyliby sobie tego, byśmy nie ulegali panice i żyli jak dawniej. I tutaj nasunęła mi się jedna refleksja. Poniekąd Europa sama jest sobie winna ściągając gniew młodych islamistów, którzy pragną czegoś więcej niż względnie dostatniego życia. Natomiast odejście od pewnych wartości i powszechny "tumiwisizm"  widocznie działa na niektórych jak płachta na byka, że gotowi są poświęcić życie byle ukarać niewiernych. Oczywiście nie zamierzam tutaj nikogo bronić, gdyż jest to niedopuszczalne i godne potępienia nie poszanowanie obyczajów, które panują w cudzym domu. Jeśli gospodyni każe mi zdjąć buty, to tak robię, albo opuszczam ten dom, jeśli mi to nie odpowiada. To nie gospodarz musi się podporządkować zwyczajom, lecz gość. Niestety oni mają inne zdanie i chcą zgotować wszystkim nam, którzy myślą inaczej, piekło na ziemi. Ja jednak nie zamierzam ulegać złym emocjom i jutro jak co niedziela pójdę do kościoła, by pomodlić się za ofiary zamachów. I podejrzewam, że jutro w Paryżu kościoły również nie będą świecić pustkami, bo jak to się mówi, gdy trwoga to do Boga. A że trwoga jest duża, więc jestem przekonana, że jednak wielu Paryżan nawiedzi jutro kościoły.    
 
rEkLaMa TwOjEgO bLoGa