Reklamy na tej stronie sprzedawane są przez widget z AdTaily.com (PLBLOADTAILY0001)

wtorek, 27 września 2016

Proście a będzie wam dane.

W tą niedzielę w Świątyni Opatrzności Bożej miały miejsce uroczystości odpustowe, w których jako osoba wspierająca  przedsięwzięcie budowy świątyni wzięłam udział, chociaż nie to było najistotniejsze.  Głównym powodem, dla którego przebijałam się przez całą Warszawę była możliwość uzyskania odpustu, czyli darowania kary doczesnej za grzechy. Z taką właśnie intencją stawiłam się na drugim krańcu stolicy w ten piękny, słoneczny dzień. W tym momencie nasunęła mi się refleksja, że może warszawska świątynia nie jest tak piękna i wyrafinowana jak Sagrada Familia w Barcelonie, ale również robi ogromne wrażenie i na pewno stanowi ważny punkt na mapie stolicy. Uroczyści odpustowe zapewne po raz ostatni odbyły się w Panteonie Wielkich Polaków, gdyż już w listopadzie tego roku nastąpi uroczyste otwarcie świątyni dla wiernych i tym samym po ponad dwustu latach zostanie wypełniona obietnica wybudowania wotum wdzięczności za Konstytucję 3 maja. Tak jak wspomniałam łaski płynące z tego odpustu postanowiłam przeznaczyć dla siebie, świadoma swoich grzechów i zaniedbań, żywiąc nadzieję, że będzie jeszcze niejedna okazja pomyśleć o moich drogich zmarłych, o których zresztą miałam staranie biorąc udział w tegorocznej pielgrzymce do Częstochowy. Aczkolwiek los tych z rodziny, którzy odeszli już do Pana nie jest mi obojętny, to jednak jeszcze bliższy mojemu sercu jest los mojego jedynego dziecka, w intencji którego zakończyłam właśnie odmawiać Nowennę Pompejańską i zaczęłam odmawiać ją po raz drugi w kolejnej intencji. Musze przyznać, że nie jest to dla mnie taka prosta sprawa, gdyż co tu kryć raczej nie jestem człowiekiem modlitwy, ale co się nie robi dla swojego ukochanego dziecka, zwłaszcza że to przynosi owoce. Niestety w dzisiejszych dziwnych czasach warto pamiętać, że wszystko kiedyś przeminie, bylebyśmy my nie przeminęli, lecz żyli wiecznie. Dla mnie jako osoby kochającej życie i generalnie zadowolonej z tego, co ma, jest to nad wyraz istotne, by nie umrzeć na zawsze.  
 
rEkLaMa TwOjEgO bLoGa