Reklamy na tej stronie sprzedawane są przez widget z AdTaily.com (PLBLOADTAILY0001)

wtorek, 3 sierpnia 2010

Dziś krzyż, jutro burka.

Na początku, żeby nie było wątpliwości zaznaczam, że jestem osobą wierzącą i chodzącą do kościoła, ale to czego byliśmy dzisiaj świadkami przed Pałacem Prezydenckim woła o pomstę do nieba. Z racji tego, że byłam w pracy śledziłam to co się dzieje przed Pałacem z relacji radiowych. Miałam nawet zamiar pojechać zaraz po pracy na miejsce wydarzeń, ale z powodu nadchodzącej burzy (tej atmosferycznej) obrałam kierunek dom.  Dopiero oglądając przekazy telewizyjne dowiedziałam co tam się działo naprawdę wydarzyło. Oglądałam i z minuty na minutę miałam wrażenie, że Warszawie bliżej do Teheranu, niż do prawdziwie europejskiej stolicy. Moim zdaniem całemu temu zamieszaniu jest przede wszystkim winien Jarosław Kaczyński. Jak można było w tak bezczelny, perfidny sposób zagrać na uczuciach zwyczajnych obywateli i wciągnąć masy w swoją chorą grę. Natomiast pozostały przy życiu Kaczyński powinien być świadomy, że nie jest jedyny, który stracił bliskich w katastrofie pod Smoleńskiej. Są rodziny, które bardziej niż on ucierpiały. Jarosław Kaczyński jako mocno już dorosły człowiek po śmierci brata może śmiało iść do przodu w okrojonym składzie. Dzieciom ofiar katastrofy nikt nie zastąpi matki, czy ojca. To się dopiero nazywa trauma. Natomiast Jarosław Kaczyński postawił się w roli męczennika PO i ciągnie za sobą innych. Zamiast przemówić ludziom do rozsądku i ostudzić emocje, to jeszcze ich nakręca. I wyszli biedni ludzie na ulicę niby to w obronie krzyża, niewiedząc, że zostali wmanewrowani w polityczną grę. Nie chcą przyjąć do wiadomości, że Polska jest krajem świeckim i miejsce krzyża nie jest pod Pałacem Prezydenckim. Polska nie jest wyspą na Oceanie, przyjeżdżają do nas rożne państwowe delegacje: niemieckie, tureckie, izraelskie i pierwsze co widzą to krzyż. Dzisiaj walczą o krzyż, a jutro karzą mi okrywać ciało burką. Rozmawiałam dzisiaj telefonicznie ze swoją smarkatą córką i ta pannica ma więcej rozumu, niż ci protestujący przed Pałacem niby o pozostawienie krzyża w spokoju. Pyta się mnie dziecko, co Oni wyprawiają, zamiast pozwolić przenieść krzyż w godne miejsce. Co wyprawiają, Bóg raczy wiedzieć. Jedno jest pewne to wizerunkowi Polski w świecie na pewno nie służy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
rEkLaMa TwOjEgO bLoGa